5 ciekawostek o Microsoft Office

Pakiet aplikacji biurowych Microsoft Office ma bardzo bogatą historię – w końcu produkt jest dostępny na rynku już ponad 30 lat! W tym czasie zmieniała się technologia, narzędzia i metody pracy, jednak gigant z Redmond nieustannie dostarczał sprawdzone i użyteczne rozwiązania, które do dziś pozostają niezastąpione, zarówno w użytku zawodowym, jak i prywatnym. Postanowiliśmy uczcić kultowy pakiet i właśnie dlatego przygotowaliśmy zbiór 5 ciekawostek o Microsoft Office.

Pierwszy pakiet biurowy Microsoft Office trafił na komputery Mac OS 1 sierpnia 1989 roku. Niewielu dzisiejszych użytkowników produktów giganta z Redmond wie jednak, że przed tą datą poszczególne programy należące do pakietu Office były dostępne jedynie osobno. Pomysł na ich połączenie zrodził się najprawdopodobniej w związku z prężnie rozwijającą się konkurencją, która w tym samym czasie zaczęła dostarczać zbliżone rozwiązania informatyczne w formie pakietów – były to dzieła takich firm, jak WordPerfect Corporation, Novell czy też Corel.

Pierwszy oficjalnie wypuszczony pakiet Microsoft Office zawierał tylko 4 programy – był to Word w wersji 4.0, Excel 2.2, PowerPoint 2.01 oraz Mail 1.37, czyli protoplasta obecnego Outlooka.
 

Obecnie program Excel jest najpopularniejszym narzędziem do tworzenia, edycji i przeglądania arkuszy kalkulacyjnych. Co ciekawe, na początku swojej historii aplikacja nosiła zupełnie inną nazwę. Twórcy oryginalnego oprogramowania określili go mianem Multiplan – było to dokładnie w 1982 roku. Zmiana na znaną nam dziś nazwę nastąpiła 3 lata później, kiedy program trafił na komputery Macintosh.

Chociaż produkty spod szyldu Microsoftu kojarzą się przede wszystkim z urządzeniami wyposażonymi w system Windows, to Excel stał się dostępny na tej platformie dopiero w 1987 roku, czyli 5 lat po swojej oficjalnej premierze.
 

Zacznijmy od tego, że PowerPoint, czyli program do tworzenia prezentacji multimedialnych, początkowo też nosił inną nazwę. Presenter for Macintosh, bo tak dawniej nazywała się aplikacja, został opracowany przez zespół nieistniejącej już dziś amerykańskiej firmy Forethought, Inc. Program okazał się wielkim hitem, a z czasem powstawały jego kolejne wersje. Po kilku latach cyfrowym produktem zainteresował się Microsoft, który postawił nabyć do niego pełne prawa za 14 milionów dolarów. Biorąc pod uwagę inflację, obecnie ta kwota wynosiłaby niemalże 32,5 mln $.

Ówczesna nazwa rodziła jednak pewne problemy wynikające z ochrony znaków towarowych. Właśnie dlatego w 1987 roku program przemianowano na PowerPoint. Od tego czasu aplikacja tylko umacniała swoją pozycję, dzięki czemu dziś jest najpowszechniej używanym narzędziem do opracowywania prezentacji – jego udział rynkowy wynosi aż 95%.
 

Clippit, znany w Polsce jako Pan Spinacz, był wirtualnym asystentem z pakietu Office – ta charakterystyczna postać z pewnością jest doskonale znany nieco starszym użytkownikom oprogramowania firmy Microsoft. Sympatyczny pomocnik pojawił się po raz pierwszy w 1997 roku i był dostępny aż do edycji Microsoft Office 2007. Dlaczego ta ciekawa funkcjonalność została usunięta? Powodem były krytyczne opinie samych klientów, które sprawiły, że Clippy był początkowo domyślnie wyłączony, a później całkowicie wymazany z kodu źródłowego programów.

Co właściwie robił Pan Spinacz? Jego zadaniem było nawigowanie użytkownika po możliwościach aplikacji z pakietu Office oraz wyświetlanie porad i wskazówek. Chociaż cyfrowy asystent miał kształt spinacza, to nic nie stało na przeszkodzie, aby samodzielnie zmodyfikować jego wygląd. Użytkownicy mogli sprawić, że pomocnik stawał się np. Geniuszem, który był karykaturą Alberta Einsteina. Clippy wrócił na chwilę do pakietu Office – było to w prima aprilis 2014 roku.
 

W marcu 1999 roku David L. Smith opracował makrowirus, który do rozprzestrzeniania się wykorzystywał programy Microsoft Word i Outlook. Jak dokładnie działał rzeczony wirus? Trafiał on na kolejne komputery za pośrednictwem poczty elektronicznej, a konkretniej maila zatytułowanego „Ważna wiadomość od”. Po otwarciu, szkodliwe oprogramowanie samodzielnie wysyłało identyczną wiadomość do pierwszych 50 osób na liście kontaktów danego użytkownika, a przy okazji dezaktywowało zabezpieczenia ochronne pakietu Office.

Autor wirusa został zatrzymany przez FBI i postawiony przed wymiarem sprawiedliwości. Straty, które wynikły z działania programu napisanego przez Smitha, oszacowano na zawrotną kwotę 80 mln dolarów – większość z nich odnotowano w sektorze biznesowym oraz administracji publicznej Stanów Zjednoczonych.